Bardzo mi miło podzielić się z Wami informacją, że na łamach Krytyki Politycznej ukazał się właśnie mój najnowszy artykuł dotyczący obecnej sytuacji na Słowacji.
Tym razem przyglądam się nie politycznym przepychankom na szczytach władzy, ale temu, co dzieje się bezpośrednio na ulicach słowackich miast i w witrynach lokalnych sklepów. Temat jest gorący: kontrowersyjna nowelizacja kodeksu karnego, która wywróciła do góry nogami poczucie bezpieczeństwa handlowców i... sensowność policyjnych statystyk.
Czy podniesienie progu kradzieży do 700 euro to „nowoczesna Europa”, czy raczej zaproszenie dla złodziei? Rozmawiałam z właścicielami pięknego bratysławskiego Place Store, którzy zamiast cieszyć się z promowania sztuki, muszą dziś pełnić rolę strażników. To tekst o państwie, które na chwilę „ogłuchło” na głos swoich obywateli.
Z artykułu dowiesz się m.in.:
- Dlaczego 700 euro stało się „magiczną granicą” i co stało się z zasadą recydywy, która wcześniej skutecznie odstraszała złodziei.
- Kto właściwie kradnie na Słowacji? (Spoiler: to nie tylko marginalizowane grupy, ale też seniorzy i osoby podjeżdżające pod sklepy luksusowymi autami).
- Jak „kreatywne statystyki” rządu mają się do rzeczywistości – czyli dlaczego na papierze jest bezpieczniej, choć na ulicach jest gorzej.
- O psychologicznych kosztach nowego prawa – dlaczego w małych butikach uczciwi klienci zaczynają czuć się jak podejrzani.
- O nagłym „odwrocie” rządu Roberta Ficy – co zawiera najnowsza poprawka i czy uda się nią uratować zaufanie do państwa.
Zapraszam do lektury pełnego tekstu!

Brak komentarzy: