„Sklep przy głównej ulicy” słowacki film oscarowy - Słowacystka

20.02.2019

„Sklep przy głównej ulicy” słowacki film oscarowy

„Sklep przy głównej ulicy”, czyli „Obchod na korze”, to jak dotąd jedyny słowacki film, który zyskał Oscara. I mimo że sam film dotyka trudnych tematów i że w komunistycznej Czechosłowacji też „miał pod górkę”, to jest to jeden z najlepszych filmów słowackich.


Na początek krótkie wprowadzenie historyczne:

Akcja filmu się zaczyna już po wybuchu II wojny światowej, Słowacja odłączyła się od Czechosłowacji i została państwem satelickim III Rzeszy nazywanym Pierwszą Republiką Słowacką. U władzy znajduje się ksiądz Jozef Tiso mający pod sobą policję państwową nazywaną Gwardią Hlinki (Hlinková garda). 9 września 1941 roku został uchwalony tzw. Kodeks Żydowski, który pozbawiał ludność żydowską praktycznie wszystkiego: począwszy na prawach człowieka i obywatela a na majątku i moralności skończywszy. Na Słowacji zaczęły się deportacje ludności żydowskiej, oczywiście wszystkim mówiono, że to tylko tymczasowe przesiedlenie w spokojniejsze miejsce i że każdy dostanie prace. Ba, nawet Państwo Słowackie płaciło Niemcom za każdą deportowaną osobę tzw. opłatę za przesiedlenie oraz naukę zawodu. W obozach koncentracyjnych zginęło ponad 70 tysięcy słowackich Żydów.

Sklep przy głównej ulicy


Mimo że wojna już wybuchła, to w mieście, w którym toczy się akcja, z początku w ogóle tego nie czuć, ludzie są spokojni, uprzejmi, życie toczy się, jakby nic się nie działo. Stolarz Tónko Brtko (w tej roli jeden z najznamienitszych słowackich aktorów Jozef Kroner) ze swoją żoną Evelíną mają to szczęście, że nie wiedzą co to wojna, szwagier Brtka był wysoko postawionym oficerem Gwardii Hlinki. Szwagier Tónowi podarował dekret aryzacyjny, na mocy którego Brtko miał przejąć małą pasmanterię należącą do Rozálii Lautmannovej. Pani Lautmannová jest leciwą wdową, która słabo słyszy i cierpi na lekką demencję, dzięki dyskretnej pomocy Gminy Żydowskiej udaje jej się utrzymywać, bo jej sklep swoje najlepsze czasy zdecydowanie miał już za sobą.


Tónowi udaje się dogadać z panią Rozálią, która zaczyna go traktować jako własnego syna, on w podzięce pomaga jej jak może. I do tego momentu film jest lekki i miejscami nawet humorystyczny. Mnie osobiście najbardziej urzeka scena, w której Rozália niedosłysząc nazwiska Tóna, mówi do niego Krtko [krecik] zamiast Brtko.

Ale sytuacja i nastroje zaczynają się zmieniać, gdy do miasta docierają rozkazy deportacyjne dla ludności żydowskiej. Bo należy pamiętać, że mimo wstawek humorystycznych Sklep przy głównej ulicy jest jednak dramatem wojennym i dotyka bardzo trudnych tematów.

Myślę, że więcej z fabuły nie będę zdradzać. Do niedawna film był dostępny w serwisie Netflix, niestety ostatnio zniknął bez śladu.

sklep przy glownej ulicy netflix


Po nakręceniu film spotkał się z wielkim oburzeniem wśród Słowaków, ponieważ wtedy tematy deportacji ludności żydowskiej należały do sfery tabu  (ba, niektórzy do dziś bronią Tisy mówiąc, że on przecież płacił za naukę zawodu i nie mógł wiedzieć, że wysyła Żydów na pewną śmierć).

Co ciekawe, film nie przypadł też do gustu ówczesnemu pierwszemu czechosłowackiemu sekretarzowi Antonínowi Novotnemu, który był znany ze swojej wielkiej niechęci do Słowaków, dlatego też „na złość Słowakom” pozwolił na to, żeby film ujrzał światło dzienne.

O tym, jak wielką przysługę zrobił Słowakom, przekonał się już kilka miesięcy później.

Nagrody i nominacje


Film kręcić zaczęto 12 czerwca 1964 roku,  w kinach pojawił się w 1965 roku. W tym samym roku na festiwalu w Cannes film wywalczył nagrodę specjalną dla Idy Kamińskiej i Jozefa Kronera.  Następnie film zyskał nominację do Złotej Palmy i był pokazywany w konkursie głównym.

Pod koniec 1965 roku przyszło kolejne wyróżnienie - film zyskał nominację do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny i jak się na początku 1966 roku okazało - Sklep przy głównej ulicy zyskał to największe filmowe wyróżnienie. Oscara dla Sklepu przy głównej ulicy reżyserowi Jánowi Kadárovi wręczył sam Gregory Peck:


Ale to nie był koniec nominacji i nagród. W 1966 roku film zyskał nagrodę Stowarzyszenia Nowojorskich Krytyków Filmowych, następnie nagrodę Czechosłowackich Krytyków Filmowych i tzw. włoskiego oscara, czyli nagrodę David di Donatello.

W tym roku przyszła także nominacja do Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa dla Idy Kamińskiej za rolę pani Lautmannovej, jednak statuetkę ostatecznie zdobyła Elizabeth Taylor za rolę w filmie Kto się boi Virginii Woolf. W 1967 roku polska aktorka była jeszcze nominowana do Złotego Globu w kategorii Najlepsza aktorka w dramacie.

Komuniści a film


Jozef Kroner podczas amerykańskiej premiery filmu był obecny w Nowym Jorku, miał wtedy bardzo dobrze przyjętą przez publiczność przemowę (zapisaną fonetycznie na kartce, bo nie znał angielskiego). W przeddzień rozdania Oskarów Kroner wrócił do Pragi, gdzie miał odebrać reżyserów i wrócić na ceremonię. Jego plany pokrzyżowali komuniści, którzy zatrzymali go na lotnisku  słowami „Pane Kronere, vy jste v Americe již byl“ [Panie Kroner, pan już był w Ameryce]. [1]

W roku 1968 Ján Kadár zdecydował się emigrować do USA, wskutek tej decyzji odebrano mu wszystkie tytuły i nagrody przyznane w Czechosłowacji, a komuniści na 21 lat zamknęli Sklep przy głównej ulicy w szufladzie.

Sklep przy głównej ulicy to słowacki film?


Oczywiście od razu pewnie odezwą się głosy, że jaki to film słowacki, że Obchod na korze to film czeski ewentualnie czechosłowacki. Więc już tłumaczę skomplikowaną sytuację tego filmu.

Film powstał w tzw. złotym okresie filmu czechosłowackiego, w którym powstał także czeski zdobywca Oscara film Pociągi pod specjalnym nadzorem. Siłą rzeczy Obchod na korze był finansowany ze wspólnego czechosłowackiego budżetu i wyprodukowany przez jedyną wytwórnię filmową - Československý film. Sceny we wnętrzach kręcone były w praskim studiu Barrandov, natomiast sceny na zewnątrz kręcone były w słowackim Sabinowie. Film został wyreżyserowany przez Czecha Elmara Klosa i Słowaka Jána Kadára, którego językiem ojczystym był język węgierski.

Fabuła filmu oparta została na opowieści Ladislava Grosmana Pasca (Pułapka), która następnie została przez niego przerobiona na nowelę Sklep przy głównej ulicy. Grosman był Słowakiem żydowskiego pochodzenia, gdy pisał wspomniane dzieła i potem scenariusz, mieszkał w Pradze i pracował dla studia filmowego Barrandov. Jednak mimo iż książki napisane były w języku czeskim, to w scenariuszu pojawia się język słowacki oraz elementy jidisz i modlitw w języku hebrajskim. Wszyscy aktorzy (poza główną rolą kobiecą), to Słowacy, w filmie zagrało także wielu miejscowych statystów. Dlatego mimo wszystko uważa się, że Obchod na Korze jest filmem słowackim. Co potwierdzają także słowa historyka filmowego Václava Macka (tłum. własne):

Sklep przy głównej ulicy należy do najważniejszych dzieł słowackiej kinematografii, nawet pomimo tego, że został wyprodukowany w Barrandowie, możemy go określać za słowacko - czeski film, a nie za czeski film ze słowacką linią dialogową.[2]

Warto dodać, że w filmie, oprócz wspomnianych wyżej języków, usłyszeć można wyraźnie także język polski, bo Rozália Lautmannová mówiła czasem bardziej po polsku niż po słowacku i do tego jeszcze z lekką domieszką jidisz. Było tak, ponieważ główną rolę kobiecą w filmie zagrała Polka żydowskiego pochodzenia - Ida Kamińska, pierwsza aktorka z bloku komunistycznego nominowana do Oscara i założycielka warszawskiego teatru, który wystawiał sztuki w języku jidisz.


Na koniec kilka ciekawostek


Ida Kamińska ponoć znana była ze swojego silnego charakteru, co też pokazała przy ustalaniu tego, jak wyglądać miała jej rola. Początkowo Kamińska nie chciała się zgodzić na to, żeby Rozália była cierpiącą na demencję starowinką, chciała aby jej postać była starszą panią trzymającą poziom. Na co oczywiście reżyserowie się nie zgodzili, więc Kamińska spakowała się i wróciła do Polski. Dopiero po wielu godzinach pertraktacji aktorka ostatecznie zgodziła się na tę rolę. [1]

Film został zdigitalizowany i światowa premiera wersji cyfrowej miała miejsce na festiwalu w Karlowych Warach w 2017 roku. Na tej uroczystości był obecny syn czeskiego reżysera, który wyraził zaniepokojenie popularnością, jaką się cieszy wśród młodych ludzi skrajnie prawicowa partia ĽSNS (która nie ukrywa swoich inspiracji Gwardią Hlinki). Jak powiedział Elmar Klos młodszy:

tym osobom Sklep przy głównej ulicy mógłby pomóc otworzyć oczy. [3]

Moim zdaniem

O filmie, grze aktorów czy muzyce powiedziano i napisano już wiele. Ja od siebie dodam tylko tyle, że film będzie ciekawy dla tych, którzy lubią dostrzegać smaczki, jak chociażby kartka wywieszona na drzwiach sklepu „Za účelom invent-arizácie zatvorené!!“ [Zamknięte z powodu inwent-aryzacji], czy wspomniane wcześniej przekręcenie nazwisko Brtko na Krtko. Dla osób znających język słowacki z pewnością ciekawa będzie mieszanka językowa i dialektowa.

Pod względem historycznym jest to niezwykle ważny film, którego sukces należy uważać także za sukces całej Europy Środkowej. Zwłaszcza że czasy, w których ten słowacki film oscarowy tryumfował, nie były najłatwiejsze dla krajów leżących za żelazną kurtyną.

Dzisiaj, mimo iż mamy zupełnie inne czasy, to wydaje mi się, że przesłanie tego filmu jest nadal niezwykle aktualne. Dlatego też mam nadzieję, że będzie on nadal otwierał oczy...


Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz 

✦ polajkujesz mój fanpage 

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym



Podczas pisania tego artykułu korzystałam z:
[1] Obchod na korze, jediný slovenský oscarový film, ktorý neprávom upadá do zabudnutia. w: filmkult. Artykuł w j.słowackim dostępny online. Dostęp: 19.02.2019
[2] Obchod na korze opäť na plátnach kín. w: Slovenský filmový ústav. Artykuł w j.słowackim dostępny online. Dostęp: 19.02.2019
[3] Obchod na korze. w: wikipedia. Artykuł w j. czeskim dostępny online. Dostęp: 20.02.2019
Sklep przy głównej ulicy. w: filmweb. Artykuł dostępny online. Dostęp: 19.02.2019 
Obchod na korze. w: csfd.cz. Artykuł w j.czeskim dostępny online. Dostęp: 20.02.2019

11 komentarzy:

  1. Bardzo interesujący może być ten film, nie miałam okazji zobaczyć ale chętnie to zrobię w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała 2 godzinki wolnego to polecam, warto! Film aktualny także i w dzisiejszych czasach, no i wspaniała Ida Kamińska w roli głównej!

      Usuń
  2. Lubię tego typu filmy. Twoja recenzja bardzo mnie zainteresowała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do obejrzenia! Film niby jest dramatem wojennym, ale tak naprawdę wojna jest tylko tłem do tego, co siedzi w nas i jacy jesteśmy.

      Usuń
  3. Olu, bardzo ciekawy artykul, nie slyszalam o tym filmie, nie mialam pojecia, ze w naszym bloku i to tuz najweselszego baraku w tym obozie (bo za taki uwazalismy sie my Polacy), powstal film, ktory zebral tyle nagrod. I to nie czeski film.... Tylko slowacki. Czeski film akurat w Polsce wtedy nie mial dobrej prasy, skoro to wyrazenie oznaczalo dluzyzny i niezrozumiala fabule. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, film jest prawie w Polsce nieznany a przy tym jest dla nas Polaków bardzo ważny (a przynajmniej powinien być), bo wdowę Lautmannovą grała przecież Polka - Ida Kamińska, która jako pierwsza aktorka z bloku komunistycznego (więc i jako pierwsza Polka!) była nominowana do Oscara...

      Usuń
  4. Bardzo dobry film! Nie wiedziałam wcześniej, że to Polska grała tę bohaterkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki temu postowi miałaś szansę dowiedzieć się czegoś nowego :)

      Usuń
  5. Bardzo dobrze skrojona rekomendacja z wieloma użytecznymi informacjami. Zazwyczaj nie czytam recenzji, bo są na ogół pisane wg szablonu. Ale ta ma sens i wciągnęła mnie do ostatniej kropki. A znalazłam się tutaj przez przypadek, poszukując napisów do "Obchod...".
    Ze swej strony polecam inny słowacki film, który mnie ostatnio urzekł "Obrazy starého sveta" D.Hanák z 1972 roku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz i rekomendację. Jest to dla mnie bardzo cenna opinia. :)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  6. Świetny film, ciekawe smaczki, dziękuję za interesujący wpis! Daniel

    OdpowiedzUsuń