Gdy spotyka się Dostojevzsky, Toystoy i Czehov - „Ruska klasyka” Daniela Majlinga [recenzja] - Słowacystka

22.02.2023

Gdy spotyka się Dostojevzsky, Toystoy i Czehov - „Ruska klasyka” Daniela Majlinga [recenzja]

 

Co by było, gdyby napisać nowe opowiadanie, ale w stylu znanym z dzieł wielkich rosyjskich autorów? To pytanie zadał sobie Daniel Majling i postanowił stworzyć Ruską klasykę.


Ruska klasyka to niejako reakcja Daniela Majlinga na to, co życie mu przyniosło. Na co dzień jest on bowiem dramaturgiem i w latach 2009-2013 miał dość intensywny kontakt z literaturą rosyjską. Zajmował się wówczas adaptacjami na sztuki teatralne książek, które należą do tej prawdziwej klasyki literatury rosyjskiej, m.in.: Anna Karenina, Zbrodnia i kara, Bracia Karamazow. Podczas podróży pociągiem pomyślał, że jego stare szkice opowiadań byłyby o wiele ciekawsze, gdyby wsadzić je w realia Rosji i opisać w stylu rosyjskiej klasyki literatury. Byłem tym sposobem pisania i myślenia po prostu przesiąknięty — mówił w jednym z wywiadów.


Tyle że napisanie książki inspirując się stylem (lub nawet i treścią) innej już napisanej, nie jest zbyt wielkim wyczynem. I wie o tym dobrze Majling, który właśnie do tej wtórności literatury bije w Ruskiej klasyce i swoich wywiadach. Dlatego też powstała książka, która niby podobna jest do innych, ale tak naprawdę nie jest.


Tak samo, ale inaczej

 

Ruska klasyka to coś więcej niż zwykła książka, Daniel Majling wymyśla całą historię wokół niej, a sam przedstawia się nam jako osoba, która tylko zebrała falsyfikaty rosyjskiej literatury. Tajemnica pochodzenia książki wytłumaczona jest na samym początku, a na końcu mamy jakby potwierdzenie tego wszystkiego, co przeczytaliśmy. Znajdziemy tam bowiem wywiad z jednym z autorów tych literackich fejków. 

 

Wspomnienie o masowej produkcji i nieludzkich warunkach powstawania tych podróbek literatury jest tak absurdalne, że chyba nikt nie zostanie obojętny i zmusi go to zajrzeć do środka książki. 


Ruska klasyka to 135 stron, poza słowem wstępnym i wspomnianym wywiadem, mamy 11 krótkich opowiadań, które są tanim substytutem i nieudaną kopią wielkich rosyjskich dzieł literackich. 

 

Czytając Ruską klasykę do głowy przychodzi pytanie, o czym ona właściwie jest. Dostajemy opowiadania, które są zabawne, szalone i dziwaczne, czasami nawet żenujące i niesmaczne. Ma to być parodia rosyjskiej literatury, ale i ogólnie literatury jako takiej. Mamy tu wielkie tematy: życie, śmierć, miłość czy zbrodnia i kara. Jednak ich przedstawienie jest dalekie od tego, z czym można by się spotkać w wysokiej literaturze. 

 

Znajdź odpowiedź

 

Autor zmusza czytelnika do odpowiedzi na pytanie, czy aby na pewno to tylko tanie gnioty? Czy może każde z tych opowiadań ma na celu przekazanie czegoś więcej?


Lektura Ruskiej klasyki to z pewnością wyjątkowa i niecodzienna przygoda, jednak czy jest aż taką przyjemnością dla duszy jak „normalna”, niepodrabiana literatura? 

 

To już pytanie, na które musi sobie sam odpowiedzieć każdy z nas. Ale trzeba przyznać, że jest w książce Majlinga coś, co zmusza czytelnika do przeczytania jej, czasem nawet wbrew woli.

 



Ruska klasyka

Tytuł oryginalny: Ruzká klazika
Autor: Daniel Majling
Tłumaczenie: Weronika Gogola
Wydawnictwo: Ha!art
Data polskiej premiery: 03.10.2022
Liczba stron: 135

Więcej postów o literaturze słowackiej i książkach związanych ze Słowacją znajdziecie tutaj:

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage 

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

 

Brak komentarzy: