Andrej i Marína, czyli słowacka historia Romea i Julii - Słowacystka

13.02.2020

Andrej i Marína, czyli słowacka historia Romea i Julii

Któż nie zna historii miłości Romea i Julii? A znacie najsłynniejszą słowacką parę nieszczęśliwych kochanków? O tej wielkiej, niespełnionej miłości powstał najdłuższy na świecie wiersz miłosny.


Na początku był Romeo


Andrej Braxatoris (później przyjął nazwisko Sládkovič) urodzony 31 marca 1820 w Krupinie jako ósme dziecko z 14 rodzeństwa. Kiedy miał 13 lat zmarła mu matka a ojciec (z wykształcenia nauczyciel) wkrótce ożenił się ponownie i z drugą żoną miał jeszcze troje dzieci. Jednak jak się można było spodziewać, płaca nauczycielska dla 17 dzieci i dwóch dorosłych nie była wystarczająca.

To, że Andrej pochodził ze skromnej rodziny nie oznaczało, że był biedny pod względem duchowym. Wprost przeciwnie, był intelektualistą, niezwykle zainteresowanym wszystkim, co nowe i nieznane. Pisał wiersze o rzece Ganges, o skarbach Peruwiańczyków i winie z portugalskiej Madery. Podczas studiów pociągały go nauki humanistyczne. Zwłaszcza filozofia.

Andrej nauki pobierał najpierw w latach 1826 – 1830 v Krupine, w latach 1830 – 1831 uczył się języka węgierskiego w miejscowości Perőcsény, następnie przez rok chodził do krupińskiego gimnazjum prowadzonego przez pijarów. Lata 1832-1840 spędził w Bańskiej Szczawnicy, pobierając nauki w tamtejszym ewangelickim liceum. Jednak brak funduszy zmusił go do rocznej przerwy.


Andrej, chcąc kontynuować naukę, musiał zarobić na swoje studiach. Więc skorzystał z okazji, jaka się nadarzyła w 1839 roku. Jego przyjaciel Ľudovít Grossmann musiał wyjechać z Bańskiej Szczawnicy, więc oddał Andrejowi wszystkie domy, w których dawał nauki (dzisiaj byśmy powiedzieli, że to były korepetycje). Wśród nich był dom Pavla Pischli.

Potem Romeo spotyka Julię


Rodzina Pischlów należała do miejskiej elity, posiadała kilka domów, rozlewnię wina, głowa rodziny był a mistrzem garbarstwa i współwłaścicielem kopalń, zasiadał także w radzie miejskiej. Pischlowie wspierali edukację wszystkich swoich dzieci.

W bogatym domu mieszczańskim Pischlów, znajdującym się na placu św. trójcy, Andrej dawał prywatne lekcje młodszym braciom Maríny, a jego funkcję nazwano wówczas także wychowawcą domu. W tym czasie modne było powierzanie dzieci uczniowi prestiżowego liceum, który ich nie tylko uczył, ale także nadzorował. A nieposłusznych braci Maríny musiano niejednokrotnie sprowadzać do pionu. Był to także rodzaj działalności charytatywnej bogatych szczawniczan wobec biednych licealistów.

Filozofia interesowała starszą siostrę braci Pischlów - Márię, na którą mówiono Marína, dlatego Andrej Braxatoris dawał jej korepetycje z tej dziedziny.


To była miłość od pierwszego wejrzenia. Oboje mieli wtedy 19 lat.

Marína przez mieszkańców Bańskiej Szczawnicy ponoć była uznawana za najpiękniejszą dziewczynę w mieście. Była także niezwykle utalentowana. Szkice kwiatów, które znajdują się w Słowackim Muzeum Górnictwa, pokazują jej talent artystyczny. Miała także ogólną wiedzę na temat mitologii rzymskiej i greckiej, etyki, religii, literatury, nauk przyrodniczych, geografii i ekonomii. Była zaangażowana w życie kulturalne i społeczne w mieście.

Znakomita partia, ale nie dla Andreja


Ich miłość nie była powierzchownym związkiem, ale poważną znajomością. Być może była to nawet intymna relacja, o czym świadczyć mogą wersety z Maríny osnute nutką erotyki. Sládkovič poważnie myślał o związku Maríną.

Po ukończeniu liceum w 1840 roku tuż przed wyjazdem Andreja do Bratysławy, gdzie miał kontynuować nauki w liceum ewangelickim, zakochani wymienili między sobą pierścienie zaręczynowe. Marína dała swojemu kochankowi złoty pierścień, od niego dostała srebrny pierścień z niebieską niezapominajką. Zakochani wyznawali sobie miłość w bogatej korespondencji.


Po dwóch latach w Bratysławie Andrej zapisał się na teologię i filozofię na uniwersytecie w Halle. Wiosną 1844 roku otrzymał od swojej ukochanej list, którego treść bardzo go zaskoczyła. Marína napisała mu, że ​​o jej rękę zaczął ubiegać się inny konkurent, a jej matka nalega na ślub

Sládkovič przesłał ukochanej odpowiedź, której raczej nie oczekiwała.

Napisał, że to nie ma jeszcze moment, w którym mógłby się żenić. Jeśli jednak Marína myśli, że może być szczęśliwa z tym mężczyzną, to nie będzie stawać jej na drodze do szczęścia. Ale jeśli zdecyduje się pozostać mu wierna i czekać na niego, ich życie będzie pełne cierpienia.

Najwyraźniej wrócił myślami do lata, kiedy zatrzymując się w domu Pischlów matka Maríny przyjęła go bardzo chłodno i co rusz pokazała mu, że o rękę jej córki zainteresowany jest zabezpieczony finansowo piernikarz Juraj Gerzsö. Patrzyła pragmatycznie na małżeństwo swojej córki. Owdowiała, wpadła w kłopoty finansowe i musiała dbać nie tylko o przyszłość swojej córki, ale także o przyszłość swoich synów. A co oprócz romansu i wierszy mógłby zaoferować Marínie student teologii? Z pewnością nie mieszczańskie życie na poziomie. Dlatego nic dziwnego, że nalegała na małżeństwo z bogatym piernikarzem.

Marína wychodzi za innego


Po szczerej odpowiedzi od Andreja rozczarowana Marína ostatecznie zrezygnowała z prawdziwej miłości. Ślub Maríny z Jurajem odbył się w maju 1845 roku. Panna młoda miała wtedy 25 lat i była uznawana już za starą pannę, w końcu przez te wszystkie lata żywiła nadzieję, że połączy swoje życie z ukochanym Andrejem.

Małżeństwo Maríny było pozbawione prawdziwej miłości. Szanowała swojego męża, ale w ich związku brakowało uczucia. Marína pomagała mu robić pierniki, marcepanowe ciasteczka i świece woskowe. Potem sprzedała je w ich wspólnym sklepie.

Kiedy zza lady widziała biedne żony górników z dziećmi biegła w ich stronę i dawała im pierniki. Ale jej mąż nie był wrażliwy na nieszczęście innych, zawsze głośno wykrzykiwał na nią na całą ulicę, że skończy jako biedaczka, bo rozdaje wszystko za darmo.

Andrej Sladkovic Marina strofa 1 tlumaczenie Jozef Waczkow


Marína sprowadziła na świat pięcioro dzieci, ale tylko dwoje dożyło wieku dorosłego. Bardzo trudno było jej znieść śmierć córki Hermínky, która zmarła z powodu nieznanej infekcji. Były sobie bardzo bliskie i Marína długo nie mogła dojść do siebie po jej odejściu. Zostali jej tylko synowie, Ján i Karol.

Karol wyjechał do Budapesztu, gdzie zarabiał na życie jako przedsiębiorca. Nie utrzymywał kontaktu z rodzicami ani bratem, plotki głosiły, że wydawał tylko majątek rodzinny i nie pracował.

O Maríne plotkowano z kolei w rodzinnym mieście, obwiniano ją o śmierć żony Jána. Umarła, gdy miała 26 lat, i podobno była temu winna teściowa, która ją źle traktowała. Prawdą jest, że jej przedwczesna śmierć była spowodowana szkarlatyną. Niedługo po śmierci żony Jána rodzina Maríny znów przeżyła wstrząs. W ciągu tygodnia szkarlatyna zabrała dwóch synów Jána, którzy mieli 10 i 12 lat. Marína w ten sposób straciła wnuki.

Kolejne kroki życiowe Jána też jej nie uszczęśliwiały. Ożenił się ponownie, jego wybranką była znacznie starsza kobieta. Ich małżeństwo po krótkim czasie zakończyło się rozwodem. Plotki ponownie wróciły do miasta.

Wkrótce potem na wieczny spoczynek odszedł mąż Maríny, zostawiając ją samą z synem Jánem w dużym domu. Ján po drugim nieudanym małżeństwie stopniowo stawał się gorzkim, wyobcowanym, człowiekiem. Marína również nie była w najlepszej formie. Pogrążona w żałobie, często wystawała przez całe dnie przy oknie, obserwując w milczeniu okolicę, jakby spodziewała się, że pojawi się jej miłość Andrej.


Szalona Marína


Kiedy zmarł także jej syn Ján, zamieszkała z rodzicami swojej chrześnicy. Nie szukała towarzystwa, żyła w odosobnieniu i prawie nigdy nie opuszczała domu.

Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach wpadła do jeziora Klinger. Uratował ją stary rybak. Ludzie w mieście nie chcieli wierzyć, że był to nieszczęśliwy wypadek. Plotki głosiły, że chciała popełnić samobójstwo, że oszalała. Dzieci w mieście krzyczały na nią nazywając ją szaloną Maríną. Ona broniąc się mówiła im, żeby dali jej spokój, bo boli ją dusza.

Zamknęła się jeszcze bardziej i zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością. Była sama, opuszczona, a majątek, dla którego poświęciła swoją wielką miłość, malał z każdym dniem.

Zmarła 22 maja 1899 roku w biedzie, skazana na opiekę opiekunki, która była opłacona przez miasto. Została pochowana w Bańskiej Szczawnicy na cmentarzu ewangelickim w grobie rodzinnym z mężem, synem Jánem i jego żoną.

Na szczęście nie dożyła ostatniego ciosu, jaki dotknął jej rodzinę. Krótko po jej śmierci, jej syn Karol wrócił z Budapesztu. Poszedł do domu swoich rodziców, chodził od pokoju do pokoju, a kiedy nowy właściciel zapytał się go, czego chce, odpowiedział, że przyszedł się pożegnać z domem. Kilka dni później zastrzelił się.

Romeo został budzicielem narodu


Andrej Sládkovič ukończył uniwersytet w Halle w 1847 roku, wtedy także otrzymał święcenia kapłańskie. Po zerwaniu z Maríną, we wrześniu 1847 roku poślubił Antónię Júlię Sekovičovą. Doczekali się 9 dzieci, jednak było im dane wychować tylko pięcioro z nich - dwie córki i trzech synów.

W 1856 roku został pastorem we wsi Radvaň (dziś dzielnica Bańskiej Bystrzycy), w 1861 roku  brał udział w spotkaniu w Martinie, na którym ogłoszono Memorandum Narodu Słowackiego. Był jednym z założycieli Macierzy Słowackiej (Matica slovenská), w której oceniał nowe dzieła literackie. W następnych latach poświęcił się pracy duszpasterskiej, pisarstwu religijnemu i pieśniom duchowym. W 1868 roku zachorował na puchlinę wodną, z której już nie wyleczył. Zmarł w wieku 52 lat, 20 kwietnia 1872 roku. Pochowany został na cmentarzu ewangelickim we wsi Radvaň.

Andrej Sladkovic Marina strofa 41 tlumaczenie Jozef Waczkow

Nieśmiertelna miłość


Andrej i Marína zmarli ponad 100 lat temu, jednak ich miłość okazała się nieśmiertelna i do dziś łaczy pokolenia. 

Rozstanie boleśnie odbiło się na obu kochankach. Andrej Marínie złamał serce, a sam pogrążony w smutku przelał swoją niespełnioną miłość i żal na papier. Tak narodziło się jego największe dzieło zatytułowane Marína. Sládkovič zaczął pisać swoją miłosną spowiedź jesienią 1844 roku, ostatni wers napisał latem 1846 roku, kiedy jego muza była już mężatką.

Utwór składa się z 290 strof: 285 10-wersetowych i 5 8-wersetowych, każda z nich to zamkniętą myśl. Wiersz ma 2 900 wersów i po raz pierwszy został opublikowany w 1846 roku w Budapeszcie.

Jest to najdłuższy wiersz miłosny na świecie.

Początkowo dzieło Sládkoviča, które miejscami było osnute nutką erotyzmu, zostało odrzucone przez literatów. Bo według głównych zasad słowackiego romantyzmu możliwa była tylko miłość do ojczyzny. Ostatecznie słowaccy romantycy uznali dzieło nieszczęśliwego kochanka, głównie ze względu na to, że obok miłości do Márii (Maríny) Pischlovej, Sládkovič pisze także o miłości do Słowacji i ogólnie do życia.

 


Więcej postów o literaturze słowackiej i książkach związanych ze Słowacją znajdziecie tutaj:


Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym


______________________________
Podczas pisania tego artykułu korzystałam z: 
 Slovenský príbeh Rómea a Júlie. Prečo zomrela Sládkovičova Marína v chudobe a posmechu? W: zivot.pluska.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020  
Andrej Sládkovič. W: zlatyfond.sme.sk. Artykuł w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020  
Marína (Sládkovič). W: Wikipedia. Artykuł w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020 
Andrej Sládkovič. W: Wikipedia. Artykuł w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020  
Mária Geržová. W: Wikipedia. Artykuł w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020 
Maryna. W: Wikipedia. Artykuł dostępny online, dostęp 12.02.2020
Sládkovič, Andrej: Marína. W: zlatyfond.sme.sk. Utwór w j.słowackim dostępny online, dostęp 12.02.2020
Sládkovič,Andrej: Maryna. Tłumaczenie Józef Waczków. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973 - fragmenty dostępne online, dostęp 12.02.2020

Brak komentarzy: