Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico - Słowacystka

20.05.2024

Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico

 Robert Fico

Słowacja na pewno nie zapomni daty 15 maja 2024 roku, która zapisze się także na kartach europejskiej historii. Tego dnia doszło do zamachu na premiera Roberta Ficę. 

 Po terenowym posiedzeniu rządu w Handlovej – mieście, gdzie partie rządzącej koalicji Smer – HLAS – SNS uzyskały ponad 50 procent głosów – premier postanowił przywitać się ze swoimi wyborcami. Wtedy padły strzały. Fico stracił równowagę, przewrócił się. Zareagowali ochroniarze, dzięki którym chwilę później był już w rządowej limuzynie, by odjechać w kierunku szpitala.

Premier Słowacji od środy jest w stanie poważnym, ale stabilnym. Ma za sobą pięciogodzinną operację i mniejszy zabieg chirurgiczny.


O Robercie Fico i jego polityce mówiłam w programie Polska i Świat
w radiowej Jedynce [od 8:30].

 

Zamachowcem okazał się 71-letni emerytowany górnik. Wokół jego osoby i poglądów narosło już wiele spiskowych teorii. 

 

Zawiodły służby?


W nowożytnej historii Słowacji po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której wyraźnie zagrożone bylo życie polityka. Jednak niemal codziennością jest to, że politycy są adresatami różnorodnych pogróżek, często kierowanych przez internet.

Najbardziej drastycznym incydentem był atak terrorystyczny, który miał miejsce na Słowacji w październiku 2022 roku. Sprawca, kierując się nienawiścią, zastrzelił dwie osoby przed lokalem Tepláreň, znanym jako miejsce spotkań społeczności LGBT+. Dochodzenie ujawniło, że zamachowiec planował zamach na ówczesnego premiera Eduarda Hegera, regularnie obserwując okolice jego mieszkania, co umknęło uwadze służb.

Nie można jednak zapominać, że to nie jedyny przypadek ataku na osobę publiczną w kraju. Pierwszym takim przypadkiem był Ján Kuciak, dziennikarz śledczy portalu Aktuality.sk, który został zamordowany w 2018 roku wraz z narzeczoną Martiną Kušnírovą. Kuciak prowadził dochodzenie w sprawie korupcji i nielegalnych działań osób związanych z rządem Słowacji.
 
Słowacja po zamachu

 
 

Brak szans na zmianę?

 
Obecna sytuacja nie zapowiada jedności narodowej, która jest od dawna nadszarpnięta przez działania polityczne. Informacja o postrzeleniu głowy rządu spotkała się z powszechnym potępieniem ze strony polityków, niezależnie od ich przynależności partyjnej. Niemniej jednak, ten dramatyczny incydent nie przerwał ciągłych ataków na prasę i opozycję. Lider partii koalicyjnej SNS, Andrej Danko, oskarżył dziennikarzy o sprowokowanie ataku, wskazując na redakcje SME, Denník N i Aktuality.sk na konferencji prasowej po ataku, Danko zwrócił się do dziennikarzy słowami: "Czy teraz jesteście usatysfakcjonowani?". Jego słowa poparł Ľuboš Blaha ze Smeru, oskarżając dziennikarzy o uczynienie z nich celów ataków.

Początkowo, prezydent Zuzana Čaputová oraz jej następca Peter Pellegrini próbowali zażegnać kryzys, zapraszając przedstawicieli wszystkich partii do dialogu. Jednakże, cztery dni później Pellegrini wycofał się ze swojej propozycji, twierdząc, że partie nie są gotowe na takie działanie, co tylko pogłębiło chaos panujący w słowackiej polityce.



Aleksandra Pyka wywiad Newsweek


 
Ironią losu jest to, że ci, którzy oskarżają swoich politycznych oponentów i media o szerzenie nienawiści, sami przyczyniają się do tego stanu rzeczy. To właśnie partia Smer przekroczyła granice przyzwoitości w publicznym dyskursie, podczas gdy Fico i inni koalicjanci niejednokrotnie starali się przedstawić siebie samych jako ofiary nienawistnych ataków ze strony opozycji.
 

Trudne chwile dla wszystkich

 
Robert Fico, to zdecydowanie centralna postać utrzymująca spójność rządzącej koalicji, pokazały to pierwsze chwile po ataku. Niezgodności i chaos panujący wśród koalicji uwidoczniły się poprzez brak zharmonizowanego komunikatu. W tej sytuacji poszczególne jednostki, które wydają się ignorować odpowiedzialność za dobro państwa, ochoczo dzielą się swoimi ekstremalnymi przekonaniami, jakby reprezentowały całość narodu.

Rząd wraz z prokuraturą zdecydował o zakazie rozpowszechniania informacji, co skutkuje narastaniem wątpliwości zamiast ich rozwiewania. Taka postawa nie przyczynia się do uspokojenia nastrojów, a wręcz przeciwnie – sprzyja pojawianiu się nowych teorii spiskowych.
 
 
Zamach na fico



Zamach na życie premiera, a także wydarzenia, które nastąpiły, obnażyły głębokie podziały w słowackim społeczeństwie. Naród podzielony jest na antagonistyczne frakcje, których wspólnym mianownikiem od dłuższego czasu jest wzajemna niechęć. Długo tłumione emocje teraz znajdują ujście w działaniu. Pod wpływem języka pełnego podziałów i oskarżeń, społeczeństwo przekształciło się w kłębek nerwów.

W obliczu takich wydarzeń, zamiast dążyć do zagojenia ran, Słowacja wydaje się pogłębiać istniejące konflikty z każdym dniem. Niektórzy politycy zdają się nie rozumieć, że nadszedł krytyczny moment, aby uspokoić sytuację, która przez lata narastała, napędzana agresją i nienawiścią w przestrzeni publicznej. Aby stać się bezpiecznym, godnym i demokratycznym państwem, Słowacja musi zrezygnować z nienawiści i przemocy jako metod działania publicznego, zarówno w wymiarze słownym, jak i fizycznym. Niestety, wydaje się, że słowaccy politycy nie są jeszcze gotowi na takie zmiany. 

Więcej informacji o moich tekstach, które ukazały się poza tym blogiem, znajdziesz w zakładce: Inne moje teksty.


Jeśli spodobał Ci się mój wpis, to będzie mi miło, jeśli:

✦ zostawisz tu swój komentarz

✦ polajkujesz mój fanpage

✦ udostępnisz ten wpis swoim znajomym

 

Brak komentarzy: